16 marca 2017

Hello World!


Postanowiłem zacząć pisać bloga. Pewnie nie jest to nic wyjątkowego dla wielu, a może i większości użytkowników internetu jednak dla mnie to pierwszy w życiu blog. Idąc więc za powiedzeniem, że zawsze musi być ten pierwszy raz - bloga czas zacząć.


Pisanie o tym co było na lunch, czy jaka pogoda za oknem nie wydało mi się dość zajmujące, więc blog będzie o tym co robię zarówno zawodowo jak i hobbistycznie, czyli o programowaniu. Ponieważ programowanie to bardzo ogólne pojęcie, wypadałoby sprecyzować po co jest ten blog - chciałbym opisać jak można mieć frajdę i pożytek z nauki programowania mikrokontrolerów STM32.

Wybrałem akurat tę rodzinę układów z wielu powodów. Po pierwsze wyposażone są w rdzeń ARM o nowoczesnej, 32-bitowej architekturze. Druga sprawa to rosnąca popularność tych układów. Zawsze przyjemniej pisać bloga licząc, że ktoś się nim zainteresuje, może nawet poczyta. Więc wybór egzotycznego układu, choć kuszący jednak nie daje szans na poczytność.
Popularność układów z rodziny STM32 wynika moim zdaniem z wielu czynników. Po pierwsze cena - układy bardzo potaniały i nierzadko okazują się tańsze niż wiekowe, 8-bitowe konstrukcje. Druga sprawa to ogromna ilość peryferiów wbudowanych w układ - to wyzwanie dla programisty, ale ile radości podczas nauki. I wreszcie STM32 to bardzo liczna rodzina. Nie jesteśmy więc skazani na jeden, czy nawet kilka układów, ale mamy ogromny wybór - możemy dobrać ilość pamięci, moc obliczeniową, niezbędne peryferia, czy rodzaj obudowy. W połączeniu z atrakcyjną ceną daje to ogromne pole do działania - zarówno w konstrukcjach hobbistycznych, jak i przeznaczonych do masowej produkcji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz